niedziela, 30 grudnia 2007

Jingle bells, jingle bells...

Zbliża się Nowy Rok więc to właśnie teraz przystraja się w Turcji choinki. Oczywiście nieliczni to robią, ale nawet ci nie wiedzą wiele o Bożym Narodzeniu.
W Turcji (z pewnością w Kayseri) panuje przekonanie, że Święta Bożego Narodzenia to to samo co Nowy Rok i wypadają one właśnie 31 grudnia.

Centra handlowe stroją się jak choinki, na wystawach światełka, sztuczny śnieg i bożo-narodzeniowe drzewka, wszędzie słychać "Jingle bells"... i wszystko to z okazji nadchodzącego Nowego Roku.


Nie mam nic przeciwko zapożyczaniu tradycji, jak ktoś chce mieć świąteczne drzewko niech ma, ale nie udawajmy, że jest ono symbolem czegoś zupełnie innego.
30 grudnia moi uczniowie życzyli mi "Merry Christmas" i w całej szkole słychać było "Jingle bells", czego nie było wcześniej.
Swoją drogą dlaczego akurat ta piosenka? Może ze względu na jej bezpieczną, bo nie nawiązującą do religii treść?


Udało mi się kupić w markecie choinke i parę drobiazgów do jej przystrojenia.
Drzewko jest niestety sztuczne, o prawdziwym mogę tylko pomarzyć.



piątek, 21 grudnia 2007

Kurban Bayram

ŚWIĘTO OFIAROWANIA / KURBAN BAYRAMI to jedno z dwóch najważniejszych świąt religii Islamu. Trwa ono 4 dni. W tym roku rozpoczęło się ono 20 grudnia.
Muzułmanie posługują się kalendarzem księżycowym, w którym rok jest krótszy o jedenaście dni, stąd terminy wszystkich świąt są ruchome.
Pierwszego dnia składane są ofiary-kurbany, czyli zabijane są w ofierze owce lub bydło.
Zdjęć nie będzie;)
Po zabiciu zwierzę dzieli się na częsci. Część mięsa i skóry oddaje się ubogim lub specjalnym organizacjom, część rodzinie i znajomym, a pozostałość należy do ofiarodawcy.

Tradycja ofiarowania ma swój początek w historii Abrahama, który to bardzo pragnął mieć dziecko. Obiecał nawet poświęcić to dziecko Bogu jeśli się narodzi. Bóg obdarzył go synem. Abraham zapomniał jednak o swym przyrzeczeniu. Pewnej nocy ktoś przypomniał mu o złożonej obietnicy i wezwał do złożenia syna w ofierze. Następnego dnia posłuszny Bogu Abraham zabrał dziesięcioletniego Ismaila w góry. Pod pretekstem nazbierania chrustu na opał zaprowadził syna do miejsca, które zobaczył we śnie.
Szatan próbował zapobiec ofierze zdradzając wszystko Hadżar, żonie Abrahama i samemu Ismailowi. Ismail jednak przeklął szatana i obrzucił go kamieniami. Stąd pochodzi muzułmański obrzęd symbolicznego kamienowania szatana podczas pielgrzymki do Mekki (najważniejszego miejsca Islamu). W miejscowości Mina, pod Mekką pielgrzymi rzucają w trzy słupy, symbolizujące szatana 70 lub 49 kamyków.
Kiedy Abraham wraz z Ismailem dotarli na szczyt góry Arafat ojciec z płaczem wyznał synowi co zamierza. Ismail, wzór posłuszeństwa poddał się woli Boga i ojca. Ten zamachnął się na syna. Wtedy to pojawił sie Anioł Gabriel mówiąc iż Bóg widząc jego wierność i gotowość zesłał mu owcę, którą to miał złożyć w ofierze zamiast Ismaila.

Tyle historii.
Przed Bayramem kupuje się dzieciom nowe ubrania, a w trakcie świąt podarowuje się im niewielkie sumy pieniędzy. Warto jest tez mieć w domu jakieś słodycze, gdyż dzieci lubią też chodzić od domu do domu składając świąteczne życzenia.
Drugiego, trzeciego i czwartego dnia odwiedza się rodzinę i znajomych, przy czym zasada jest taka, że to młodsi odwiedzają starszych. Jako, że Soner jest najmłodszy z rodzeństwa nas nikt nie odwiedził.
Goście częstowani są kawą, herbatą ciasteczkami i zawiniętym w liscie winogron ryżem (yaprak dolması, takie mini gołąbki przypominające wyglądem cygara ).

W Polsce również obchodzone było Święto Ofiarowania. Muzułmanów w naszym kraju jest około 25-30 tysięcy - to przede wszystkim studenci, biznesmeni, dyplomaci i uchodźcy z krajów islamskich.

piątek, 14 grudnia 2007

Brudasy

Uslyszalam kiedys od wszechwiedzacego Polaka (ktory to szczycil sie tym, ze byl az w Szczecinie), ze Turcy to brudasy.
Ciekawe jest to, ze zwykle najgorsze opinie na temat Turcji i Turkow maja ci, ktorzy nigdy w Turcji nie byli i zadnego Turka nie znaja osobiscie.
Ksenofobia to taka nasza dziwna cecha narodowa.


Wiekszosc Turkow to Muzulmanie i juz religia narzuca im dbanie o czystosc (przed kazda modlitwa, a modla sie 5 razy dziennie, nalezy umyc rece do lokci, twarz, wyplukac usta, umyc uszy, szyje i stopy).

Podobnie jak kiedys/nadal w Polsce przed wejsciem do mieszkan sciaga sie tu obuwie.

W kazdym mieszkaniu sa co najmniej dwie toalety, przy czym jedna jest przeznaczona dla gosci, dla ich wygody i chigieny. Zwykle jest ona obok drzwi wejsciowych.

Przeciatna pani domu sprzata codziennie. Codziennie wyciera kurze i odkurza cale mieszkanie. Nawet moja tesciowa, ktora ma juz 63 lata nie usiadzie dopuki mieszkanie nie lsni czystoscia.

Lazienki i toalety maja w podlogach otwory odplywowe wiec myje sie je doslownie zalewajac woda i szorujac. Podobnie zreszta jak balkony.

Zeszlej wiosny w ramach wiosennych porzadkow tesciowa zamowila mi sprzataczke.
Pani przyszla wymyla sciany w calym mieszkaniu, okna, wyszorowala kanapy w salonie i wszystkie dywany. Sprzataczki przychodza tu na caly dzien tj. od godz. 8 rano do 17.

Takze teraz tuz przed Kurban Bayramı (Swietem Ofiarowania) robi sie generalne porzadki (mycie okien, scian, szorowanie dywanow i kanap).

To tylko kilka przykladow potwierdzajacych jakimi brudasami sa Turcy.

P.s. Z pozdrowieniami dla Krzysia co to wszystko wie najlepiej;-)